Olsztyn Odszkodowanie
Od wielu lat jestem rzeczoznawcą komunikacyjnym. Wykonując pracę przez wiele lat na pełnym etacie w takich instytucjach jak na przykład Warta oraz Ergo Hestia opracowałem kilkanaście tysięcy oględzin samochodów różnej maści. W czasie mojej pracy natknąłem się na mrowie przypadków prób wyłudzeń odszkodowań. Niżej opowiem metody które były w większości wypadków stosowane. Przeważnie do wyłudzeń zadośćuczynień były stosowane metody na AUTOCASCO (uderzenie w przydrożne drzewo) bądź OC (niedrogi i stary pojazd uderzał w mocno wartościowy pojazd i zadośćuczynienie szło z wiekowego złomka którego nie skąpili poświęcić, bo zwracało się im to z nawiązką). W pierwszej kolejności zaprezentuję technikę na OC. Na pewno jedyna perspektywa na przyuważenie takiego wyłudzenia to równoległe przesłuchanie dwóch uczestników w tym samym czasie w dwóch różnych pomieszczeniach i zadanie im pakietu tych samych pytań. O ile w kilku punktach są niezgodności to już mamy takich ptaszków na tzw widelcu. Jest to jedyna działająca procedura w tego typu zdarzeniu – lustracja miejsca wypadku czy też zestawienie pojazdów tu nic nie da (chyba, iż uszkodzenia były dorabiane). Macherzy tu już są porządnie nauczeni i tych „starych wyjadaczy” zapewne się nie przyłapie. Aktualnie na miejsce zdarzenia wzywają Policję oraz Pomoc Drogową zbierając w ten sposób miarodajnych świadków. Swego czasu modne tak zwane „przycierki boczkiem” wyszły już z mody, jako że lądowały w stercie podejrzanych. Pamiętam jak naczelnik odkładał na bok wszystkie BMW z przytartymi boczkami. W tym momencie macherzy są tak przyuczeni w swoim fachu, że inicjują prawdziwą kraksę tzw „przód w tył”. Takich szkód w rzeczywistości jest najwięcej i są faktycznie nie do odkrycia. Bezsprzecznie jest jeden trop. Macherzy chcąc zarobić jak najwięcej pieniędzy przed kraksą nabywają na Allegro bądź w Poznaniu wystrzel